Jak wszystkie żywe stworzenia, pszczoły potrzebują tlenu do życia. Dlatego stworzenie optymalnego systemu wentylacji o każdej porze roku jest stałą troską każdego pszczelarza.
To właśnie wentylacja w ulu zapewnia prawidłową wymianę gazową przestrzeni wewnętrznej z otoczeniem (dostarczanie tlenu i usuwanie dwutlenku węgla), reguluje poziom wilgotności (usuwa wilgoć i zapobiega powstawaniu pleśni), a latem poprawia wymiana ciepła i zapobiega przegrzaniu gniazda.
Treść artykułu
- 1 Lato
- 1.1 Walcz z nudą
- 2 Zimowanie
Lato
W każdym okresie roku wentylacja mieszkania pszczół ma swoje własne cechy, które należy wziąć pod uwagę.
Latem najłatwiej przewietrzyć ul – rodziny pszczele wykonują większość pracy samodzielnie. Od pszczelarza wymaga się jedynie, aby wszystkie wejścia i inne otwory w ulu były jak najbardziej otwarte. To zresztą pozytywnie wpływa na wydajność zbierania miodu – podczas łapówki pszczoły nie tracą czasu na czekanie w kolejce do przejścia przez otwory wejściowe i mogą wykonywać więcej lotów, przynosząc więcej nektaru rodzinie.
Jeśli pszczelarz zajmuje się tak bardzo dochodowym biznesem, jak zbieranie pyłku (co wiąże się z przejściem pszczół do ula przez jedno wejście wyposażone w pułapkę na pyłki), wszystkie inne wejścia muszą być przybite do siatki, aby zapewnić swobodny przepływ powietrza, ale w żadnym wypadku nie powinny być szczelnie zamknięte!
Wskazane jest również, aby ul był w cieniu, aby poprawić wentylację w upalne dni:
- W tym celu konieczne jest posadzenie w stacjonarnej pasiece odpowiedniej liczby drzew owocowych, które same w sobie są roślinami miodowymi i stanowią dobrą łapówkę wspierającą, a także dodatkowy dochód ze zbiorów.
- A koczownicze pasiekę postaw w cieniu nasadzeń rosnących wzdłuż pól z roślinami miodowymi lub w gajach, ogrodach, zagajnikach.
Walcz z nudą
Jeśli okres jest wyjątkowo upalny i pszczoły zaczynają się męczyć na tablicy przylotów – spędzać czas z „brodą”, przebywać w ulu całą dobę i dodatkowo wietrzyć ul skrzydłami zamiast lecieć po miód – pszczelarz jest zobowiązany do podjęcia dodatkowych działań:
- przykryj pokrywę ula świeżo skoszoną trawą;
- zamiast sufitów umieść arkusze piankowe;
- w nocy podnieś pokrywę ula na kołkach;
- aw razie niebezpieczeństwa zdejmij pokrywę i przykryj gniazdo specjalną siatką na ule lub zapewnij domostwo siatkowe dno.
Czytaj:
Dna ula z siatką
Wentylacja ula latem ma ogromne znaczenie, ponieważ w przypadku przegrzania rodziny:
- wydajność miodu spada nawet przy dobrej łapówce;
- rodziny wchodzą w stan roju;
- wosk topi się – plastry miodu z miodem opadają na dno ula;
- miód handlowy jest tracony;
- a ramy stają się nieodpowiednie do dalszego użytku.
Zimowanie
Ale zimna pora roku, zwłaszcza zimowanie, wymaga od pszczelarza znacznie większej uwagi.
Pszczoły zimują w klubie, przez co wszystkie ich procesy życiowe są spowolnione i nie mogą samodzielnie w pełni wietrzyć swoich domów.
Zapewnienie wentylacji zimą zależy wyłącznie od pszczelarza. Często jednak, rozwiązując problem zimowej wentylacji, pszczelarz wchodzi w konflikt z potrzebą izolacji.
Jak pokazuje wieloletnia praktyka odnoszących sukcesy pszczelarzy, a także współczesne badania naukowe, preferowanie nadmiernego ogrzewania pszczół ze szkodą dla normalnej wentylacji prowadzi do pojawienia się wilgoci i wroga pszczół nr 1 – pleśni na ramkach i ściany ula.
Czytaj:
Jak radzić sobie z pleśnią
Oczywiste jest, że nie ma idealnego systemu wentylacji zimowej dla wszystkich systemów wentylacyjnych! Wszyscy jesteśmy pszczelarzami w różnych warunkach klimatycznych, na różnych systemach uli, hodujemy różne rasy pszczół. Każdy pszczelarz ma własne podejście do rozwiązania tego problemu, wypracowane metodą prób i błędów, eksperymentów i komunikacji z bardziej doświadczonymi pszczelarzami. Tak czy inaczej, każdy ul z pszczołami to tylko drewniana skrzynka z otworami, w której działają dobrze znane prawa fizyki.
Dlatego można tu wymienić podstawowe zasady wentylacji zimą, odpowiednie dla prawie każdego i potwierdzone wieloletnim doświadczeniem udanego zimowania:
1. Przede wszystkim, jak już wspomniano, pszczoły zimą bardziej boją się nie zimna, ale wilgoci. Dlatego dolne wejścia dla silnych i średnich rodzin (a słabych lepiej nie wpuszczać zimą, ale łączyć z silnymi gniazdami) można bezpiecznie otworzyć całkowicie, a górne przynajmniej w połowie.
2. Jeśli podczas pierwszych zimnych zatrzaśnięć w pobliżu górnego wcięcia wyczuwalna jest wilgoć, oznacza to, że usuwany jest przez nią dwutlenek węgla wraz z wilgocią, przy silnym mrozie nacięcie to najprawdopodobniej całkowicie zamarznie. Oznacza to, że pszczelarz musi zająć się innymi sposobami usuwania wilgoci z ula. Najlepiej zrobić to robiąc otwory w deskach sufitowych (trzeba się upewnić, że pszczoły nie rozproszą ich całkowicie) lub odsuwając deski od siebie o 3-5 mm.
3. Zakładka izolacyjna musi być oddychająca (mata z sianem lub słomą, agrowłóknina z wypełnieniem poliestrowym itp.).
4. Krawędzie zakładki z tyłu, szczególnie w zimowym domu, zginaj co najmniej 1 cm.
5. W bocznych ścianach pokrywy ula należy wyciąć długie i wąskie otwory wentylacyjne, przez które para wodna i dwutlenek węgla będzie ulatniała się do otoczenia.
Zastosowanie tych prostych zasad wentylacji zimą pozwoli pszczelarzowi podczas rewizji wiosennej obserwować ule suche bez najmniejszych oznak pleśni, a zimowane rodziny żywe, silne, z minimalną ilością martwej pogody.